Życie zapisane na sznurach, czyli o fenomenie włoskiego prania.
Zastanawialiście się, jak to możliwe, że zachwyca nas widok kalesonów wywieszonych w centrum Neapolu, a irytują gacie na krakowskim balkonie? W czym tkwi sekret włoskiego prania, że nie wyobrażamy sobie bez niego Toskanii, Zatybrza, że o Neapolu nie wspomnę? Dlaczego klimat z włoskim praniem w tle tak wielu z nas rozluźnia i przywołuje najlepsze wspomnienia? Chwilami robi się tak naturalnie i swojsko, jak w dawnych ...