Pierwszy raz w życiu cytrynowego makaronu spróbowałam podczas podróży po Kampanii jako pilot wycieczek. Nie wyobrażałam sobie, że będzie tak rozkosznie smakował i jakże bardzo się myliłam. Długie makarony, jak spaghetti, linguine czy tagliolini są absolutnie obłędne z kremowym sosem cytrynowym! Jeśli nigdy nie jadłeś makaronu cytrynowego, przepis na linguine al limone będzie idealny na początek.
W tym przepisie chcę ci pokazać również to, że nawet jeśli stosujesz dietę wegańską lub nie możesz jeść nabiału, wcale nie musisz rezygnować z włoskich potraw, które zawierają sery, czy kremowe sosy.
Oto, co znajdziesz we wpisie:
Bo widzisz, ja również jestem w tej sytuacji.
Od wielu lat kocham włoską kuchnię.
Ale… przez ostatnie TRZY lata wielu włoskich potraw musiałam sobie odmówić ze względu na zdrowie, ponieważ zmuszona byłam całkowicie zrezygnować z nabiału.
Jak lody, to głównie sorbety.
O cannoli siciliani mogłam tylko pomarzyć.
Jak pizza, to rzecz jasna, BEZ mozzarelli.
Nie pamiętam już, kiedy ostatnio jadłam lasagne (beszamel zawiera masło).
Całe szczęście, że jest kawa, a moje owsiane mleko (latte d’avena) do cappuccino, genialnie się spienia.
Jakiś czas temu dowiedziałam się o włoskich produktach dla wegan. A także dla tych, którzy z różnych przyczyn, nie mogą lub nie chcą jeść nabiału.
Dla kogoś, kto kocha włoską kuchnię i nagle trafia na wegańską ricottę, mozzarellę, a nawet parmezan, to jak trafić do kulinarnego raju, który wcześniej był… zakazany.
Wiem, że ludzi, którzy wykluczają nabiał z diety, bo czują się dzięki temu lepiej, jest coraz więcej.
I wielu jest takich ludzi, którzy myślą, że “bez mleka i sera to się NIE DA”. Nie da dobrze zjeść. A już tym bardziej zjeść po włosku.
Dlatego dziś chcę ci pokazać, że owszem, DA SIĘ.
I zrobić obłędnie kremowy sos do makaronu.
I bezmleczne nadzienie do cannoli siciliani.
Dziś zapraszam cię na genialne linguine al limone z sosem cytrynowym!
Wpis powstał dzięki współpracy z marką Maveat, która do swojego sklepu sprowadza z Włoch produkty najwyższej jakości, zarówno w wegańskiej, jak i oryginalnej wersji.
Linguine al limone w dużej mierze jest południowo-włoskim przepisem. To danie pochodzi z Kampanii, a konkretnie z półwyspu Sorrento i Wybrzeża Amalfi. Cytryny z tego regionu przez wielu uważane są za najlepsze w całej Italii (tutaj możesz poczytać więcej o cytrynach z Wybrzeża Amalfi i ich właściwościach)
Już sam widok żółciutkich linguine limone przywołuje na myśl skąpane w słońcu drzewa cytrynowe. To potrawa, która nie tylko myślami, ale i kubkami smakowymi przeniesie cię na Wybrzeże Amalfi.
Poniższa wersja zakłada opcję dla wegan – przepis przetestowałam i z wegańską i z oryginalną ricottą. Jeśli wybierasz opcję dla wegan, oczywiście nie dodawaj też szynki (prosciutto crudo) na koniec. Ten przepis możesz dowolnie i w prosty sposób dostosować pod swoją dietę i upodobania.
Ja użyłam także:
1. Zetrzyj skórkę z cytryny, uważając, aby nie zetrzeć białej części.
2. Makaron ugotuj al dente w dużej ilości osolonej wody (niezawodne wskazówki znajdziesz we wpisie: Jak ugotować makaron al dente). Pamiętaj, żeby w żadnym wypadku nie przelewać makaronu zimną wodą (taki nie przelany idealnie połączy się z sosem).
3. W międzyczasie rozgrzej na patelni oliwę z oliwek. Dodaj skórkę z cytryny i potrzymaj na małym ogniu przez kilka chwil, aż zacznie pachnieć cytryną. Aromat, który roznosi się po całym domu już w pierwszych sekundach po wrzuceniu skórki na rozgrzaną oliwę – jest obłędny!
4. Następnie dodaj ricottę (lub vegottę), wymieszaj delikatnie, aż do momentu, gdy powstanie kremowa całość.
5. Dodaj szczyptę soli i pieprzu cytrynowego, wedle uznania.
5. Czas na makaron! Gdy jest już ugotowany, odlej chochlę wody z gotowania makaronu, a następnie odsącz makaron i przełóż go na patelnię z sosem.
6. Dobrze wymieszaj, pozwalając makaronowi wchłonąć smak sosu. Dodaj trochę wody od gotowania makaronu, jeśli sos jest zbyt gęsty.
Podawaj natychmiast, posyp posiekaną natką pietruszki i tartym parmezanem, jeśli lubisz.
…zamiast zielonej pietruszki, możesz użyć świeżej bazylii :)
Jeśli jesz mięso, na sam koniec dodaj nieco pokrojonej i odrobinę podsmażonej szynki prosciutto crudo.
Tę szynkę tradycyjnie spożywa się głównie w surowej postaci. Jednak uwielbiam jej smak po delikatnym podsmażeniu i w takiej postaci dodaję ją do cytrynowej wersji linguine.
Uwielbiam prosciutto crudo także z tego względu, że przy jej wytwarzaniu zabronione jest dodawanie jakichkolwiek związków chemicznych, wzmacniaczy smaku, konserwantów czy barwników. Im krótszy skład, tym lepiej (w przypadku prosciutto crudo: mięso, sól i… to wszystko).
Nie jest to oryginalny składnik tego przepisu, a moja modyfikacja.
Czy jej spróbujesz, to zależy od twojego gustu :)
Zwykle nie stosuję również oliw smakowych (w oryginalnych wersjach można wyczuć i smak, i jakość). Wyjątek robię tylko dla oliwy z truflami, którą uwielbiam. A do dzisiejszego przepisu wybrałam oliwę o smaku cytrynowym, za cudny aromat, i za to, że jeszcze bardziej podkręca “cytrynowatość” tego dania :)
Nawet wtedy, gdy trzeba trzymać restrykcyjną dietę, da się przyrządzić obłędnie smaczne dania rodem z Italii.
Najważniejsze to nie tracić optymizmu! I wiedzieć, jakimi produktami zastąpić składniki, których nie możesz jeść w oryginalnej formie.
Kiepska kuchnia, to kiepski humor, który wpływa na kiepskie zdrowie.
A tego za żadne skarby nie życzyłby tobie żaden Włoch :)
To niesamowite, móc na nowo odkrywać smaki, z których niegdyś musiało się zrezygnować, bo ich składniki nam nie służyły.
Gdy myślę sobie, że skoro spokojnie mogę już jeść potrawy z ricottą, to kto wie, może i na sos beszamelowy znajdę sposób!
Bo wciąż jeszcze marzą mi się, i lasagne, i apulijskie rustici :)
I tyyyle potraw, które mam wpisane w swoje włoskie DNA!
Czego i tobie życzę!
Byś nigdy nie musiał/a sobie odmawiać włoskich smaków. Nie wbrew swojemu zdrowiu. Ale wybierając to, co będzie ci rozkoszą dla podniebienia i wsparciem dla ciała.
Bo szkoda życia na kiepską kuchnię!
Wszystkie składniki, których użyłam w przepisie, pochodzą ze sklepu Maveat, w którym oprócz tradycyjnych włoskich produktów, znajdziesz również wegańskie zamienniki, wysokiej jakości i włoskiego pochodzenia. Teraz na wszystkie produkty w sklepie jest -20% zniżki, aż do Wielkanocy.
Zakochaj się we Włoszech razem ze mną! Nazywam się Ania i zapraszam Cię do odkrycia autentycznej i prawdziwej kultury Italii, o której nie wspominają żadne przewodniki. Pomogę Ci przyjemnie nauczyć się języka i przygotować się do włoskich podróży. Zarówno w przewodnikach na blogu, jak i w pełnych włoskiego ducha autorskich kursach językowych, w których zaangażuję Twoje zmysły i emocje, a także nauczę Cię praktykowania włoskiego stylu życia w Polsce.
© 2022 PrimoCappuccino