Panorama Rzymu uwalnia od poczucia, że chciałoby się w Rzymie zobaczyć wszystko. Można tu zobaczyć miasto z dystansu i zacząć zwiedzanie od ogółu do szczegółu, wiedząc już, do którego punktu na mapie miasta najbardziej wyrywa się nasze serducho.
Realnie da się zobaczyć stolicę Italii, to największe muzeum świata na otwartym powietrzu, w bardzo krótkim czasie.. Jest tylko jeden warunek i jedno ale. Po pierwsze trzeba się nieco wspiąć. Chociaż są miejsca, gdzie można też wjechać (autobusem, kolejką bądź windą).
.
Druga rzecz to nastawienie się na Rzym w ogóle (nie w szczególe). Przestawiamy się na myślenie dedukcyjne, czyli jak by to powiedział mój profesor od logiki od ogółu do szczegółu. W ten sposób zobaczymy prawie wszystko, a presja zwiedzania nieco opadnie. To zaś pozwoli nam skupić się na wybranych szczegółach zwiedzania, które być może uda nam się zrealizować.
.
Taka jest moja metoda. W taki sposób zobaczyłam Rzym dopiero za którymś razem i ten konkretny raz podobał mi się zdecydowanie najbardziej. Na dole tłumy, na górze spokój i poczucie przestrzeni? W centrum korki, hałas pędzących skuterów i dezorientacja. Na wzgórzach miasto jak na patelni, niecodzienny klimat i widok, który zachwyci nawet najbardziej wybrednych.
.
Z dziecięcą radością rozpoznajemy budynki wystające z ogólnego obrazu miasta niczym na misternie sporządzonej makiecie. Stosunkowo łatwo się to czyni albowiem zabytki Rzymu są niezwykle charakterystyczne? O, tu Koloseum! A tu proszę ciebie, Plac Wenecki (widoczny chyba z każdego lekko chociaż wzniesionego punktu w mieście). I wszechobecne kopuły. Bazyliki, kościoły, kościółki? W dobrym punkcie widokowym jesteś w Rzymie chrześcijańskim, barokowym i starożytnym na raz. Za sobą masz park, a widok na miasto niczym z lotu ptaka (który chwilowo leciał ciut niżej niż zwykle?).
.
A więc zaczynamy?

.
Panorama Rzymu – najciekawsze punty widokowe
1. Pincio – wzgórze nad Piazza del Popolo (stacja Flaminio) i Piazza Spagna, mieści się na nim przepiękny ogród figur oraz Villa Borghese na końcu parku. Jest tu zielono i bardzo przyjemnie. Można się zatem nieźle zresetować przed powrotem do centrum. Z tarasu widokowego nad Piazza del Popolo mamy fenomenalny widok na Rzym, szczególnie późnym popołudniem, podczas zachodu słońca i oczywiście nocą.
Uważajcie, żeby nie zatrzymać się zbyt nisko. Mały placyk w połowie drogi może Was zmylić, zobaczycie nie Rzym a jedynie Piazza del Popolo z góry. Żeby dotrzeć do celu, idziemy przez ulicę i dalej schodami aż na samą górę, na Plac Napoleona.
.
Następnie skręcamy w prawo i idziemy prosto ok. 200 m aż do budynku restauracji – Casina Valadier. Tu widok na Rzym mamy jeszcze ciekawszy, nieco nostalgiczny i odrobinę romantyczny, przesłonięty drzewami.
.
Dalej ulicą Mickiewicza (Viale Adamo Mickievicz), a następnie ulicą Trinita dei Monti po kilkuset metrach dochodzimy do placu przy kościele Trójcy Świętej (Piazzale della Trinita dei Monti). Rozejrzyjcie się dobrze, bo mało kto tu dociera. To nie jest szlak oblegany przez turystów, dużo prędzej przez sprzedawców. Naturalnie, tych wszędzie jest pełno! Ciekawostką są też tu dachowe restauracje, całkiem sporych rozmiarów, no i z niebagatelnym widokiem!
.

.
Zanim zejdziemy w dół, możemy podziwiać Plac Hiszpański (Piazza Spagna), oczywiście z góry! Schodząc po 138 stopniach Hiszpańskich Schodów dojdziemy na wspomniany plac i jeśli mamy już dość wrażeń, możemy ruszyć do stacji metra (Spagna). Natomiast jeżeli się dopiero rozkręcamy, to robimy szybkie (panie, bo kolejka czeka) zdjęcie przy niecodziennej łodzi u stóp schodów (Fontanna della Barcaccia), opcjonalnie możemy się jeszcze zachłysnąć widokiem wystaw sklepowych najsłynniejszych firm projektanckich.
.

.
Bądź też lodami w słynnej (i najstarszej we Włoszech*) kawiarni Caffe Greco.
.

.
Lody niekoniecznie najlepsze, tanio też nie będzie, ale czy to ma znaczenie, skoro przed nami miejsce to odwiedzali sami najsławniejsi artyści i pisarze. Bywali tu również Polacy, a jakże. Nie tylko tu możemy odkryć ślady przebywających w Rzymie: Mickiewicza, Norwida, Słowackiego czy Sienkiewicza.
.
Jak sami widzicie, kiedy zejdzie się już z takiego tarasu, trudno o dyscyplinę w zwiedzaniu, kiedy w Rzymie tyle wspaniałości? Gdy już się człowiek zagubi w tych uliczkach, czasem może zabrnąć w naprawdę niezwykłe miejsca. I to jest w Rzymie najpiękniejsze. Że nie będą to chwile stracone. No chyba, że w tym samym czasie powinniście być już na lotnisku, albo w odjeżdżającym lada moment autokarze. Wasza grupa już skrzętnie policzona i tylko Was brakuje? Albo gdy nie lubicie (lub boicie) się gubić, wtedy też nie polecam. Lęk nie sprzyja racjonalnemu myśleniu i orientacji w terenie (ale o tym innym razem).
.
W każdym innym przypadku do rzymskiej włóczęgi nadzwyczaj zachęcam!
.
* założona w 1760 r. Obok weneckiej ?Caff? Florian? (1750) jest najstarszą kawiarnią we Włoszech. Adres: Via dei Condotti 86.
.
ps. Jeśli zastanawiacie się, gdzie możecie niedrogo zarezerwować nocleg w Rzymie, przygotowałam dla Was listę najdogodniejszych hoteli, pensjonatów i kempingów. Polecam też wynajem pokoju lub całego mieszkania i tutaj opisuję, jak zrobić to najtaniej, a przy tym możliwie najbezpieczniej..