Prawdziwe włoskie cappuccino musi być zabrudzone, rdzawe, inspirujące. Na pewno nie białe! To nie wymuskana austriacka kawa z wisienką na śmietance. Włoska kawa musi być jak Italia. To kawa, która niesie ze sobą emocje. I nigdy się nie nudzi. Wiesz dlaczego?
Wiem, że już samym tytułem narażam się przynajmniej połowie z Was. Kłaniam się zwolennikom espresso, ale piąteczkę przybijam wielbicielom cappuccino. Z pierwszego rodzaju kawy zrezygnowałam kiedyś w Rzymie, gdy po jej wypiciu ręce zatrzęsły mi się niczym dredy Kravitza, gdy śpiewa Low. Zrozumiałam wtedy, że mam w sobie zbyt wiele energii na espresso. I że spokojnie wystarczy mi jego mniej skondensowana forma :)
.
A cappuccino? To coś więcej niż kawa. To napój dla uważnych. Symbol zatrzymania się w biegu dnia. Stąd dzisiaj kilka słów więcej o zaletach, jakie niesie z sobą ta, z której strony by nie spojrzeć, wyjątkowa kawa.
.
1. Smak, kolor i wygląd.
Prawie wszyscy wiemy, jak powinno być zaparzane i jak smakuje prawdziwe włoskie espresso, ale czy wiesz, jak to wygląda, jeśli chodzi o cappuccino? Czy wiesz, że cappuccino w Austrii diametralnie różni się się od tego w Italii. choćby to było cappuccino zamówione na pierwszej lepszej stacji przy autostradzie. Jego smak, wygląd, sposób podania… Mistrzostwo.
.
Czym się różni?
.\
Cappuccino włoskie z charakterystyczną rdzawo-orzechową otoczką. Przyrządzone z energią i podane z sercem :)
.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Cappuccino austriackie, sterylnie czyste. Brakuje tylko kandyzowanej wisienki na samym czubku ;)
.
Wyświetl ten post na Instagramie.
2. Tajemna receptura. Bo nie każda kawa ze spienionym mlekiem to cappuccino.
Zgodnie z wytycznymi Narodowego Instytutu Espresso Italiano (Włosi dbają o swoje narodowe dobra), prawdziwe cappuccino powinno składać się z 25 ml espresso i 100 ml ubitego parą mleka. Powstają już różne jego modyfikacje, jak np. flat white, czyli podwójne espresso ze spienionym mlekiem. Taką kawę lubię pić w dobrych kawiarniach w Polsce, bo paradoksalnie, najbardziej przypomina mi smak cappuccino we Włoszech.
.
Podstawą cappuccino jest zawsze espresso, swoją drogą jeden z symboli narodowych i synonim dobrej włoskiej kawy. Co oznacza, że każdy wielbiciel cappuccino lubi też i dobre espresso (jak widać, coś nas jednak łączy!).
.
Z precyzją zegarmistrza określono parametry przygotowania prawdziwego włoskiego l’espresso. Są to:
- porcja zmielonej kawy – 7g
- temperatura wody – 88°C
- temperatura wody w filiżance – 67°C
- ilość wody w filiżance – 25ml
- ciśnienie wody – 9 barów
- ciśnienie na kawę – 15 kg
- czas nalewania kawy – 25 sek.
.
Tak więc, aby zrobić naprawdę królewskie espresso, trzeba być co najmniej mistrzowskim baristą. Na szczęście, niekoniecznie Włochem! Np. w 2016 roku tytuł mistrza Espresso Italiano został Koreańczyk.
.
.
3. La crema – kwintesencja dobrej kawy.
I teraz, aby z espresso otrzymać cappuccino, dodajemy spienione mleko, które fachowo nazwano la crema. Idealna la crema powinna mieć przyjemną, kremowo-jogurtową konsystencję z jak najmniejszą ilością pęcherzyków powietrza.
I teraz mleko tak należy dolać do espresso, by cappuccino, które z tego powstanie było zabrudzone, rdzawe, inspirujące. Na pewno nie białe! To nie wymuskana austriacka kawa z wisienką na śmietance. Włoska kawa musi być jak Italia. Żywiołowa i niemierzalna. To kawa, która niesie z sobą emocje. Może mieć ten sam przepis, a za każdym razem smakuje inaczej. I nigdy się nie nudzi.
.
4. Spienianie mleka – zadanie dla cierpliwych.
Oczywiście najbardziej skomplikowanym elementem cappuccino jest spienianie mleka tak, aby miało kremową, ale jednak ciekłą konsystencję. Warto także pamiętać, że w idealnie spienionym mleku nie powinno być widać pęcherzyków powietrza. Można oczywiście zrobić cappuccino w najprostszy sposób, czyli w ekspresie ciśnieniowym.
.
Ale można też zrobić cappuccino bez ekspresu, i to jest o wiele prostsze, niż się wydaje. Jeśli chcesz zobaczyć, jak zaparzam swoje cappuccino, daj znać! Zorganizuję wtedy wolną chwilę w któryś weekend i postaram się nakręcić krótką relację z przygotowania cappuccino przy użyciu kawiarki (żeby śledzić takie relacje i transmisje na żywo, zaglądaj na mój profil na Instagramie).
.
Jakkolwiek zaparzysz swoje cappuccino, najważniejsze jest to, by jego intensywny smak i niepowtarzalny aromat sprawiły, by tę kawę czuć wszystkimi zmysłami nawet po kilku minutach od wypicia.
.
Jak pić cappuccino?
.
W sieci natkniesz się na wiele porad na temat tego, że cappuccino należy pić w filiżankach z grubej porcelany lub to, że Włosi nigdy nie piją cappuccino po południu. W wielu regionach tak rzeczywiście jest, ale… nie dajmy się zwariować!
.
To, że lubisz włoskie klimaty, że czasem chciałby pożyć jak Włoch, nie znaczy, że masz się trzymać jakiś sztywnych ram. Jeśli lubisz pić cappuccino po południu, pij na zdrowie! Żaden zafiksowany italofil nie powinien tego krytykować, mówiąc, że “we Włoszech to nie do pomyślenia!”. Otóż, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że są Włosi, którzy zbłądzili na drogę kawy parzonej z kapsułek, to naprawdę w tym kraju nie ma rzeczy niemożliwych ;)
.
Ilekroć prosiłam o cappuccino do południa, po południu, a nawet wieczorami, zawsze je dostałam i to, uwaga, z uśmiechem na ustach. Uśmiech nie pojawiał się tylko u baristów z Wenecji, oni po prostu biorą do ręki gazetę i w nosie mają to, że ktoś pijąc kawę przy ich ladzie ma ochotę pogadać o życiu.
.
Co do jednego tylko w kwestii , jak pić cappuccino, namówię Cię w tym artykule. Tak jak espresso to często kawa dla zabieganych, tak cappuccino warto pić… powoli. Nie anemicznie! Ale na tyle uważnie, by wyraźnie na ten moment zwolnić. Spojrzeć w oczy człowiekowi stojącemu obok, zatrzymać gonitwę myśli, poczuć głęboki aromat kawy w powietrzu, zatopić usta w kremowej piance, zaczerpnąć łyk gorącej kawy i doświadczyć tego niesamowitego uczucia, że wszystko wraca na swoje miejsce. Priorytety na powrót stają się priorytetami, a błahe sprawy w ogóle przestają mącić myśli.
.
I taka jest przewaga cappuccino nad espresso. Masz szansę się zatrzymać w biegu pędzącego dnia.
.
Poczuć, że liczy się tu i teraz. I to co zrobisz z tym, co masz, tam gdzie teraz jesteś.
Czy to nie chwila warta każdej ceny?
.
Cappuccino to kawa dla… uważnych
.
Nie da się jej wypić jednym haustem, tak jak espresso. Trzeba się zatrzymać na dłużej. I właśnie dlatego, nazwa Primo Cappuccino znaczy pierwszą kawę w ciągu dnia, ale też pierwszą kawę po przekroczeniu włoskiej granicy. Oto tajemnica, która od lat kryje się za nazwą bloga :) Więcej o samej nazwie i idei bloga dowiesz się z tego wpisu.
.
A jaka jest Twoja historia z włoską kawą? Jeśli doczytałeś ten wpis do samego końca, wnioskuję, że lubisz cappuccino, ale może jest zupełnie inaczej i to zupełnie inna kawa zawładnęła Twoim sercem?
.
ps. Powinnam napisać, “kubkami smakowymi”, ale już dawno przestałam wierzyć, że kawę pijemy tylko dla smaku :)