Neapol śladami powieści Eleny Ferrante, to idealny powód, by zamiast zabytkowych pałaców odwiedzać uliczki robotniczych dzielnic. I tam poznawać prawdziwy Neapol.
Spośród wielu sposobów, do których uciekają się pisarze, by opowiedzieć świat, preferuję posługiwanie się narracją precyzyjną, jasną i uczciwą, która opisuje fakty z życia codziennego w sposób fascynujący.
(E. Ferrante)
.
Do dziś nie wiadomo, kim jest, ani gdzie przebywa najlepsza współczesna włoska powieściopisarka. Książki Eleny Ferrante sprzedają się w 39 krajach, a czytelnicy przybywają z całego świata, chcąc zobaczyć Neapol oczami pisarki.
.
Niezwykle emocjonalny cykl otwiera powieść pt. Genialna przyjaciółka, drugi tom to Historia nowego nazwiska, trzeci: Historia ucieczki i ostatnia część, czyli Historia zaginionej dziewczynki (wszystkie cztery części znane są pod nazwą “Cykl neapolitański”). Razem to ponad 1,6 tysiąca stron.
.
Ale uważajcie! Przy czwartym tomie człowiek ma chęć ponownie chwycić za pierwszy :) A po jakimś czasie ponownie przeczytać całość. Mój rekord to cztery tomy w niespełna dwa tygodnie.
.
Ale o Neapolu śladami Ferrante nie ja Wam dziś opowiem. Tym szlakiem oprowadzi Was dzisiaj Renia Respondek, jedna z moderatorek naszej włoskiej grupy na Facebooku i jednocześnie zapalona podróżniczka.
Z przyjemnością oddaję jej głos!
.
Neapol śladami Ferrante – relacja z podróży
.
Pojechałam do Neapolu z chęcią zobaczenia go oczami Eleny Ferrante. Nie chciałam wymuskanej, proturystycznej wersji miasta, choć spokojnie mogłam tak zaplanować zwiedzanie, by zobaczyć miasto jedynie jak z pocztówki.
Nie o to mi chodziło. Zależało mi, by poznać prawdziwy Neapol. Chciałam się zachwycić, przerazić, zasmucić, poczuć złość, rozgoryczenie, rozrzewnienie, a na końcu miłość. Nigdzie tak jak tam, w cieniu Wezuwiusza, nie można doświadczyć tylu sprzeczności na raz.
.
Fabuła powieści Eleny Ferrante przepełniona jest pragnieniem, by wyrwać się z biedy, złego towarzystwa i układów. Jednocześnie pokazuje, że to, kim jesteśmy i kim chcemy się stać, jest zdeterminowane tym, skąd pochodzimy.
.
.
Często uciekamy od swoich korzeni i gdy wydaje się, że udało się je odciąć i nasze życie nie ma już nic wspólnego z bolesną przeszłością, ona prędzej czy później do nas wraca. Paradoksalnie, im bardziej staramy się odcinać od środowiska, z którego wyszliśmy, tym bardziej swoim zachowaniem i poczynaniami się do niego przybliżamy.
.
Jak wielkim wyzwaniem było zwycięstwo nad przekleństwem dzielnicy widać doskonale, gdy wyruszy się śladami głównych bohaterek. Muszę przyznać, że smutna, biedna i niebezpieczna dzielnica Rione Luzzatti obecnie wygląda jeszcze bardziej dołująco, bo u jej stóp wyrasta las biurowców.
.
.
Zrozumiałam jaki przeskok przeżyła Lenu’ idąc do liceum czy odwiedzając swoją nauczycielkę profesor Galiani w willi przy Corso Vittorio Emmanuele. To były dwa zupełnie inne światy. Moim zdaniem trudno jednoznacznie ocenić, który obraz jest dobry, a który zły.
Wymuskany obraz bogaczy ostatecznie okazywał się tylko piękną rzeczywistością odbitą w krzywym zwierciadle. Pod płaszczykiem dostatku kryły się smutek, nieszczęście i zakłamanie. W biednym świecie Dzielnicy nie brakowało zaś heroizmu i miłości, które zważając na okoliczności, były jeszcze trudniejsze.
.
Podążając szlakiem głównych bohaterek przeszłam przez legendarny tunel, który dzielił dwa światy Neapolu. Świat korzeni i świat, do którego chciała wyrwać się Lenu’. Świat szarej rzeczywistości i świat marzeń.
.
.
Zjadłam lody przy Piazza dei Martiri, w ulubionym miejscu Lili i Lenu. Zobaczyłam szkołę Lenu, usiłowałam też znaleźć ślad księgarni, w której pracowała.
.
Neapol śladami Ferrante – lody na Piazza dei Martiri
.
Neapol śladami Ferrante – liceum Lenu’
.
Via Mezzocannone z księgarnią Lenu
.
W poszukiwaniu miejsca, w którym Lila miała brać ślub, odkryłam najpiękniejszy moim zdaniem punkt widokowy Neapolu i znalazłam ławkę, na której mogłabym siedzieć godzinami.
Dzień z Ferrante był najbardziej niesamowitym dniem, jaki spędziłam w Neapolu. Chyba nigdy wcześniej nie targały mną tak skrajne emocje. Zaczęło się od ekscytacji, później przyszło przerażenie, aż w końcu smutek, który na końcu przemienił się w zachwyt i fascynację.
.
Zwiedzając Neapol śladami Ferrante doświadcza się wszystkiego, co najlepiej oddaje ducha miasta. To jedyne miejsce, w którym piękno staje się naprawdę piękne – bo jest zestawione ze skrajnym złem. Jedno bez drugiego nie byłoby aż tak wyraziste.
.
Neapol śladami Ferrante – lista adresów związanych z powieścią
.
– via Orazio (miejsce ślubu Lili i mój absolutny faworyt widokowy w mieście!)
– Albergo dei Poveri
– plac Karola III
– piazza Municipio (praca ojca Lenu)
– Corso Vittorio Emanuele
– Palazzo Cellamare
– Lody przy via Foria
.
– Via Mezzocannone (księgarnia gdzie pracowała Lenu)
– Liceo Classico Garibaldi (liceum Lenu)
– lody przy Piazza dei Martiri
– via Chiaia
– via del Mille
– piazza Amadeo
– piazza Garibaldi
– Castel dell’Ovo
– ogród botaniczny
– i… przede wszystkim: Rione Luzzatti – dzielnica Lili i Lenu z małym zastrzeżeniem, że to nie jest najbezpieczniejsze miejsce w Neapolu (choć ja byłam tam sama i nic złego mi się nie stało, nikt mnie nie zaczepiał i było spokojnie).
.
zdjęcia i tekst: Renia Respondek
Gdzie można przeczytać książki Eleny Ferrante?
.
* Genialna przyjaciółka Eleny Ferrante – tu znajdziecie wyjątkowe wydanie z serialową okładką.
.
* Polecam nabyć od razu cały cykl neapolitański, który składa się z czterech tomów. Ale równie dobrze warto zacząć od pierwszej części. A gdy przekonacie się, że to książka dla Was, sięgnąć po resztę.
.
* Pierwszą, drugą i czwartą część możecie również w serwisie Legimi – to platforma, na której znajdziecie wiele tytułów w formie ebooków lub audiobooków. Można w nim wykupić abonament na miesiąc lub abonament wg limitu stron (przykładowo limit 300 stron kosztuje 7 zł, ale to wciąż dużo mnie niż kosztuje książka), a przez pierwsze 14 dni można korzystać z serwisu za darmo, bez limitu stron. W tym czasie spokojnie dacie radę przekonać się, czy książka Wam się spodoba, a dopiero potem zainwestować w cały cykl.
.
* Jeśli korzystacie z biblioteki miejskiej w swoim mieście, to warto wiedzieć, że biblioteki posiadają darmowe kody do wykorzystania na Legimi. Zapytajcie o taką usługę przy najbliższej okazji, a może się okazać, że dostęp do powieści będziecie mieć za darmo. A zaoszczędzone w ten sposób pieniądze spokojnie wystarczą Wam na loty do Neapolu :)
.
* O Neapolu śladami Ferrante możecie poczytać też w artykule z The New York Times. Polecam!
.
Neapol śladami Ferrante – Wasze wrażenia
.
Jeśli zdołaliście dotrzeć jeszcze do innych miejsc niż wymienione we wpisie, dajcie znać! Śmiało dzielcie się informacjami, na pewno pomogą one osobom dopiero planującym wyjazd. Jeśli macie jakiekolwiek pytania, zadawajcie je, proszę, pod tym postem, a Renia lub ja na pewno na nie odpowiemy.
.
A jeśli nie byliście jeszcze w Neapolu lub nie czytaliście książek Ferrante, życzę Wam, by niniejszy wpis stał się powodem, dla którego zamiast zachwycać się zabytkowymi pałacami, odwiedzicie uliczki biednych robotniczych dzielnic. I tam poznacie prawdziwy Neapol.
.
.
To też może Was zainteresować:
- Książki o Neapolu, czyli wszystko czego nie wyczytasz z przewodników.
- Neapol. Wszystko, co chcieliście wiedzieć, ale baliście się zapytać.
- Co zjeść w Neapolu?
Nieźle się napracowałam, żeby stworzyć ten wpis. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:
* Zostaw komentarz, dla Ciebie to chwila, a dla mnie ważna wskazówka.
* Dołącz do grupy Prawdziwe Włochy – grupa praktyków i entuzjastów.
* Obserwuj mnie na Instagramie, gdzie znajdziesz moc włoskich inspiracji.
* Jeśli uznasz, że ten tekst może się komuś przydać, poślij go dalej, a sprawisz mi wielką radość.
zdj. główne: corinne glaziou/CC BY-NC-SA