– Dzieci, czy wiecie, że jesteśmy ponad szczytami drzew? – pytam.
– I to chyba ze sto razy wyżej! – Antek na to.
– No, coś ty! Maks dwanaście razy – kwituje Nastka.
Spacer w chmurach zamarzyłam sobie przeżyć dawno temu, odkąd tylko dowiedziałam się o otwarciu Ścieżki w Obłokach i opcji wjechania wózkiem na sam szczyt platformy. Czy zdajecie sobie sprawę, jak wiele par po urodzeniu dziecka przestaje podróżować, bo wydaje im się, że nie mają do tego warunków?
.
Pamiętam wyjazd do Apulii w zeszłym roku, jednocześnie w ciąży i z dwulatkiem. Ilu Włochów patrzyło na mnie i na Piotra z podziwem, że w ogóle ruszyliśmy się z domu. Apulijczycy uświadomili mi wtedy, że Włoszki na południu czekają przynajmniej kilka lat, aż odchowają dzieci, dopiero wtedy zaczynają myśleć o podróżach.
.
Nie odstraszają nas już dalekie trasy, samoloty i tym podobne. Niemniej, miło trafić na atrakcję położoną zaledwie kilkanaście kilometrów od polskiej granicy, przygotowaną szczególnie pod rodziny z dziećmi. Bo jak inaczej nazwać miejsce, które znajduje się ponad drzewami i gdzie można znaleźć się na równi z szybującymi po niebie ptakami, a na którego szczyt wchodzi się bez żadnego problemu?
.
Jakie inne miejsce da poczucie, że da się rozwinąć skrzydła, będąc jednocześnie rodzicem małych dzieci? Że nic nie stoi na przeszkodzie, by zdobywać szczyty i spełniać marzenia? Tyle, na ile się da. I z poczuciem, że… da się!
.
To dlatego musiałam sprawdzić to miejsce osobiście.
.
Zdjęcie zrobione Lumix TZ200
.
Wiedziałam, że warto tam być, w momencie, gdy planowałam podróż. I wiecie co? Oczekiwania całej naszej rodziny potwierdziły się z nawiązką. Jeśli więc tak jak i my, uwielbiacie panoramy i widoki z samej góry, trzymajcie się mocno, bo za chwilę będziemy “lecieć” wysoko!
.
We wpisie znajdziecie niezbędne informacje, jak dojechać do tego miejsca, jak dość/wjechać na sam szczyt, jak dotrzeć na górę z małymi dziećmi, jak rozbudowuje się okolica i jakie atrakcje są dostępne wokół “ścieżki”, a także jak odebrało tę atrakcję każde z naszych dzieci. A ponieważ jesteśmy rodzicami czwórki, każde z nich jest w innym wieku i każde diametralnie się od siebie różni, możecie zyskać pewien ogląd, czy ta atrakcja spodoba się Waszym pociechom.
.
Bo że spodoba się Wam, co do tego nie mam wątpliwości :)
.
Zdjęcie zrobione Lumix TZ200
.
Niniejszy wpis powstał dzięki współpracy z marką Panasonic.
.
Jako mama czwórki przekonuję się na każdym kroku, że trzeba mieć naprawdę dobre narzędzie, by uchwycić naszą żywą gromadkę. Na Ścieżce w Obłokach mieliśmy okazję przetestować aparat Lumix TZ200. Co dobrego mogę o nim powiedzieć? To sprzęt, który rozumie rodzica, a już szczególnie rodzica w podróży. Wie, że dzieci są w ciągłym ruchu, więc łapie ulotne momenty z niesłychaną precyzją. A przy tym jest na tyle lekki i poręczny, że spokojnie robiłam nim dobre zdjęcia nawet z niemowlakiem na ręku.
.
Co oprócz tego posiada ten aparat?
- mocne funkcje w kompaktowej obudowie
- mocny 15-krotny zoom optyczny LEICA DC VARIO-ELMAR
- funkcje 4K: wideo, zdjęcia 4K
- Post Focus – możliwość wskazania na ekranie obszaru do wyostrzenia nawet po wykonaniu zdjęcia
- szczegółowy i wyrazisty obraz nawet przy słabym oświetleniu (potężna jednocalowa matryca o rozdzielczości 20 Mpx)
.
Ścieżka w Obłokach – “Spacer w chmurach”
.
Ścieżka w obłokach – co warto o niej wiedzieć?
.
- Atrakcja położona jest zaledwie 19 km od przejścia granicznego w Międzylesiu. My mieliśmy bazę wypadową w Kotlinie Kłodzkiej, dokładnie w miejscowości Długopole-Zdrój (nasze mieszkanie w budynku starej poczty z pokojem dla dzieci z wejściem w szafie możecie zobaczyć w zapisanych relacjach na Instagramie albo sprawdzić szczegóły w tym miejscu)
. - Ścieżka w obłokach to trasa widokowa o wysokości 55 metrów, zbudowana na górze Slamnik (1116 m n.p.m.)
. - z samej góry rozciąga się panorama masywu Kralickiego Śnieżnika, doliny rzeki Moravy, a przy dobrej widoczności nawet na Karkonosze ze Śnieżką.
.
Ścieżka w Obłokach – “Spacer w chmurach” (zdjęcie zrobione Lumix TZ200)
.
- Z tego też względu warto się tu wybrać tylko i wyłącznie przy dobrej widoczności i najlepiej słonecznej pogodzie. Warto mieć ze sobą coś cieplejszego do narzucenia, bo na samej górze mocno wieje.
. - Potocznie nazywa się ją “Spacer w chmurach”, ale atrakcja obejmuje nie tylko spacer. Można zejść tą samą trasą (idealną dla wózków) długości 750 m albo skorzystać z dość stromej zjeżdżalni w metalowej rurze o długości 101 metrów, która jest czynna cały rok, z wyjątkiem zimy.
. - Na samym szczycie platformy widokowej znajduje się siatka, na której może przebywać na raz wiele osób. Konstrukcja wytrzymuje obciążenie do 4500 kg. Przeżycie niesamowite.
.
Ta “trawa” pod spodem to las świerkowy :) (zdjęcie zrobione Lumix TZ200)
.
- Na samą górę można dostać się na kilka sposobów: pieszo, na rowerze, zimą na rakietach śnieżnych lub tak jak to zrobiliśmy my, czyli kolejką linową. Poszlibyśmy piechotą, gdyby nie nasz podwójny wózek, który nie wytrzymałby trekkingowych przeżyć na leśnej trasie, a my prawdopodobnie nie wytrzymalibyśmy na platformie bez pomocy wózka, stąd taka decyzja. Nie żałujemy jej.
.
Ścieżka w Obłokach – “Spacer w chmurach”
Ścieżka w Obłokach – “Spacer w chmurach” (zdjęcia zrobione Lumix TZ200)
.
Od samego dołu piechotą dociera się na szczyt różnymi szlakami. Warto zarezerwować sobie od 1,5 do nawet 5 godzin na wejście, bo tras jest aż pięć, każda z nich innej długości i innego stopnia trudności. Wszystkie trasy są dokładnie opisane na tej stronie.
.
- Rodzinom z małymi dziećmi, a tym bardziej z wózkami (a także osobom poruszającym się na wózkach inwalidzkich) naprawdę polecam wjazd kolejką, bo trwa zaledwie 10-15 minut. W tym czasie kolejka pokonuje wysokość 370 metrów. Wózki montowane są na osobny wagonik bez konieczności składania. Nasz podwójny wózek, o dziwo, zmieścił się i nie doznał żadnego uszczerbku :)
.
WAŻNE: na czas przejazdu kolejką warto “przywiązać” niemowlę do siebie, te najmniejsze w chuście, te już siedzące np. w nosidle ergonomicznym (właśnie w czymś takim nosiłam Samuela). Nie wyobrażam sobie trzymać niemowlę tylko na rękach, bez żadnego zabezpieczenia. Wjeżdżałam z dwójką dzieci jednocześnie i dzięki temu, że Samuel był w nosidle, mogłam skupić się na widokach, jednocześnie doglądając drugie dziecię.
.
- Kolejką linową można przewozić nie tylko wózki dziecięce czy inwalidzkie, ale także rowery i przyczepki rowerowe.
. - Kolejką można wjechać na górę i w dół lub wybrać bilet tylko w jedną stronę. Cennik wszystkich dostępnych opcji znajdziecie tutaj. My wybraliśmy bardzo korzystny bilet rodzinny, obejmujący 2 osoby dorosłe i maks. 3 dzieci. Maluchy do 3 lat nie płacą w ogóle.
. - Nie ma potrzeby wymieniać złotówek na czeskie korony, bo na miejscu można płacić kartą. Podobno w koronach czeskich cena wychodzi korzystniej, ale dla nas ważniejsza była wygoda i brak konieczności wymiany. Za naszą rodzinę (dwójka dorosłych i dwójka dzieci w wieku 6 i 8 lat) z kolejką linową w obie strony zapłaciliśmy 175 zł. Biorąc pod uwagę fakt, że za parking ani za wjazd wózka nie płaciliśmy ani grosza, cena wydaje się całkiem spoko.
.
WAŻNE: nie ma możliwości opłacenia biletu w euro. W grę wchodzą czeskie korony albo karta.
.
- Na Ścieżkę w Obłokach nie można wchodzić z psami (ani innymi zwierzętami). Specjalnie dla nich przygotowano kojce, w których mogą poczekać na właścicieli.
.
Na koniec gratka dla tych, którzy rzeczywiście chcieliby polatać w okolicy Sky Walk – Ścieżka w Obłokach. I tym razem wystarczy jedna minuta, by się tam przenieść.
.
.
Atrakcja jest idealna dla rodzin z dziećmi tak samo, jak okoliczny teren jest świetny dla paralotniarzy. Będący na samym szczycie Sky Walk, wyjątkowo ci pierwsi na tych drugich mogą popatrzeć z góry :)
.
A jak na tę całą atrakcję zareagowały dzieci, dla których w dużej mierze przygotowaliśmy tę podróż?
Gabryś (2,5): – Aaaale tu wysoto!
Antek (8): – Mogę poskakać na tej siatce? (Tu, wiadomo, ogarnęła mnie zgroza)
Nastka (6): – Mamo, nie pękaj, wskakuj!
.
.
Jak na osobę, która przez pół życia miała lęk wysokości i tak daleko podeszłam ;) Lęku nie mam już od dawna, ale świadomość, że pod nami jest prawie 60 metrów przestrzeni, robi wrażenie!
.
Na koniec kilka ciekawostek na temat samej konstrukcji:
.
- W czasie budowy zużyto 380 ton stali i prawie 600 m3 drewna modrzewiowego (zarówno klejonego jak i drewnianych bali)
- konstrukcja jest osadzona w skale na głębokości 6,5 m
- platforma jest przystosowana do wiatrów dochodzących do 200 km/h
.
Na zdjęciu górna stacja kolejki linowej. Nieopodal jest również schronisko, toalety, budki z lodami (a jakże).
.
Na Ścieżce w Obłokach co jakiś czas odbywają się niecodzienne spektakle, jak choćby Acrobatic Night Show 3. sierpnia od 21:00. Kto wie, może akurat Wam uda się z niego skorzystać?
.
Jestem bardzo ciekawa, czy słyszeliście już o Ścieżce, a może planujecie się do niej wybrać? Jeśli macie jakiekolwiek pytania, dajcie znać w komentarzu, postaram się odpowiedzieć. I już teraz obiecuję Wam, że i my wrócimy do tego miejsca w przyszłości.
.
.
Zdjęcia zrobione Lumix TZ200
.
Po pierwsze dlatego, że obiecaliśmy to Antkowi (marzy mu się zjechać metalową rurą), po dugie dlatego, że tym razem chcemy wejść tam piechotą i po trzecie dlatego, że już nie możemy się doczekać, aż ukończą budowę toru saneczkowego, którym będzie można zjechać na dół w zamian za kolejkę linową – w momencie wjazdu widać plac budowy. Cała trasa zapowiada się fantastycznie!
.
No i po czwarte dlatego, że… kto wie, może następnym razem odważę się poleżeć na górze, jak ci państwo? ;)