Ostatni łyk stycznia.
Czas uporać się ze styczniem, zamknąć go na cztery spusty i nie wypuszczać przed kolejnych 11 miesięcy. Przy okazji zdradzam szczegóły kolejnego włoskiego spotkania i pewnego apulijskiego projektu. Gotowi? Śnieg jest fajny. Topniejące śniegi już mniej. Ale świat po tym, jak śniegi stopniały, znów jest fajny. No, chyba, że macie podobne zdanie do mojej pięciolatki, która w czasie roztopów oznajmiła: - Mamo, muszę ci coś ...