A w nim pierwszy film w historii bloga, kilka istotnych pytań i dużo dobrego jedzenia. Zapraszam!
Powiedzieć, że miało się wymagający miesiąc, a ostatni weekend należał do najbardziej intensywnych w tym roku, to jakby nic nie powiedzieć.
.
No to zacznę jeszcze raz:
Czuję się dziś, jak Lisa. Monday Lisa ;)
.
źródło
.
I jestem “przewdzięczna” losowi, że maj zaczynamy od wolnego!
.
Kwiecień to dla mnie czas podsumowania trzyletniej działalności Primo Cappuccino, stąd na blogu post o Wirusie Włoskiego Bakcyla, jedynej chorobie, z której żaden zarażony nie ma zamiaru się wyleczyć. Z okazji urodzin bloga przygotowałam dla Was ankietę (znajdziecie ją w tym linku!), dzięki której będę mogła poznać Wasze opinie, co świetnie się sprawdza a co warto ulepszyć, dajcie znać!
.
W ostatnim czasie przeszłam intensywne dwutygodniowe szkolenie (na razie nie zdradzam szczegółów, czego dotyczyło, ale jego efekty zobaczycie już w najbliższych miesiącach, a może nawet i tygodniach), stąd też w ostatnim czasie mniej wpisów na blogu. Bo przecież nie da się mieć wszystkiego – na raz :)
.
Za to po kolei, czemu nie? Zanim szczegółowo zaplanuję maj, zabieram się za Ostatni Łyk kwietnia i dzielę się nim z Wami. No i chętnie poczytam, jak Wy podsumowalibyście swój miesiąc! Wasze komentarze są dla mnie zawsze kopalnią inspiracji.
.
JESTEM WDZIĘCZNA ZA niedziele. Udaje mi się je przeżywać całkowicie offline, z rodziną, w oderwaniu od świata blogowego (co jest BARDZO trudne). Wiem, że robię to kosztem ciszy w skrzynce mailowej, ciszy w grupie, w której pojawiają się dziesiątki pytań i poruszanych kwestii, ale gdybym miała odpowiadać na wszystko, wierzcie mi, nie robiłabym nic innego. Zdałam sobie jednak sprawę, że po to pracuję w nienormowanym trybie, by mój czas był elastyczny. Dopasowany do mojego życia, a nie odwrotnie.
.
Tak przeżywana niedziela to absolutnie fantastyczny dzień. Zawsze przywraca mi harmonię i ładuje do maksymalnych obrotów. Jest zbyt fajna, żeby po niej był poniedziałek. Jest tak fajna, że często czuję, że następnego dnia znów jest piątek ;)
.
CHCIAŁABYM częściej dzielić się z Wami nietypowymi przepisami na włoskie kolacje. Sama sporo eksperymentuję, zwłaszcza z potrawami wegetariańskimi (choć i mięso lubię, gdy dobrze zrobione). Jest tyle cudownych i jednocześnie banalnych w przyrządzeniu potraw włoskich, że aż żal o nich nie wspomnieć! Weźmy np. toskańską zupę cebulową (najlepszą jaką w życiu jadłam) albo cecinę, którą widzicie poniżej, a do której przepis podawałam ostatnio tutaj. No, pyszności!
.
Toskańska cecina – idealny przykład na to, że włoskie jedzenie to skrajnie mało składników za to absolutnie najwyższej jakości ? To genialne ciasto składa się z wody, mąki z ciecierzycy i oliwy extra vergine. No i szczypty soli. Zrobiłam dziś trzy blachy, a to co widzicie, to końcówka trzeciej. Tylko tyle udało mi się ocalić ? Ale powiedzcie słowo, a upiekę kolejną porcję! #cecina #cucinaitaliana #toscana #tuscany #toskania #kuchniawłoska #włoski #italianstyle #italianfood #homemadefood #wlochy #włochy #italygram #italianblog #travelblogger #healthyfood #picoftheday
PRACUJĘ NAD rzetelnym archiwum postów, bo dostaję sygnały, że przy tej ilości tekstów taki spis bardzo ułatwiłby sprawę. Myślę teraz nad jego ostateczną formą, więc jeśli macie ochotę mi pomóc, napiszcie, która wersja wydaje Wam się lepsza:
* spis wg kategorii tematycznych,
* spis w kolejności alfabetycznej
* a może wg kolejności powstawania tekstów?
Będę wdzięczna za Wasz głos w tej sprawie!
.
CIESZĘ SIĘ, bo kwiecień obfitował w dobre wydarzenia i świetne spotkania. Ostatni czas to też kilka całkowicie zarwanych nocy i bynajmniej nie mój mały Gabriel jest tego przyczyną (w kwestii snu dogadujemy się idealnie), a święta, wieczory panieńskie, wesele, zjazdy rodzinne, i tworzenie nocami różnych fajnych rzeczy jak np. prezent dla męża ? Także zdecydowanie sen jest na mojej liście planów na pierwsze dni maja :)
.
UCZĘ SIĘ nagrywać filmy. Myślałam o tym od dłuższego czasu, więc zapytałam o to wprost i miło się zaskoczyłam! Z odpowiedzi do ankiety dla czytelników bloga wynika, że sporo osób chciałoby tu zobaczyć filmy z moim udziałem. Pod warunkiem, oczywiście, że nie przestanę pisać. Dlatego dziś, specjalnie dla Was, czytelników Ostatniego Łyku (najbardziej osobistym miejscu na blogu zaraz po Kawowym Liście), przedstawiam pierwszy film w historii Primo. Krótki i konkretny, bo powitalny!
.
.
Jeśli macie ochotę zobaczyć mnie jeszcze kiedyś w takiej formie, dajcie znać w komentarzach. A może jest jakiś temat, o którym szczególnie chcielibyście posłuchać? Zobaczę, co da się zrobić (czyli: czy dam radę mówić do kamery odrobinę dłużej) ;)
.
CZYTAM ostatnio głównie Wasze odpowiedzi do ankiety. Zabieram się też za Fenomen Poranka. Ta książka sprawia, że człowiek ze sowy przestawia się na bycie skowronkiem. I co najciekawsze, ten proces bywa (podobno) całkiem przyjemny. Dam Wam znać, czy to działa :) Planuję też stworzyć post z książkami o południu Włoch, idealnymi do poduszki lub, jak kto woli, przy których człowiek ani się obejrzy, a tu nagle z wieczora robi się świt. Mnie się to zdarza regularnie!
.
CZEKAM NA chwilę, gdy zanurzę się w morzu. Mam ogromną chęć pojechać nad ten nasz kochany polski Bałtyk i niezależnie od pogody, wpakować się do wody. Nie zrażam się pogodą. Jeśli nie dopisze, najwyżej zanurzę tylko stopy :) Czekam też na koniec maja, bo to termin świetnej blogowej konferencji w Poznaniu, a to oznacza cały weekend w genialnym mieście, fajną integrację w środowisku, które się dobrze rozumie i dużą porcję nowej wiedzy. Przy okazji mam nadzieję poznać kolejne włoskie miejsca na kulinarnej mapie Polski (i, jak zawsze, podzielić się nimi z Wami).
.
A gdy już o dobrym jedzeniu mowa, to cóż… pora kończyć. Od pisania robię się przeraźliwie głodna!
.
Teraz czas na Ciebie, razem tworzymy to miejsce. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:
* Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.
* Posmakuj Kawowego Listu, który poderwie Cię w górę lepiej niż tirami s? :)
* Dołącz do mojej grupy na Facebooku, w której wspieramy się i dzielimy konkretnymi poradami nt. podróżowania do Włoch.